niedziela, 17 sierpnia 2014

I hate losing people. I hate it.


i s a b e l l e   s o p h i a

L I G H T W O O D

Nocny Łowca || Lat 17 || Pokój nr 9 na piętrze I
Amerykanka || Nowy Jork
Gdyby bycie Nocnym Łowcą było proste, twoje życie wyglądałoby całkiem inaczej. Nie musiałabyś przejmować się co chwila atakującymi demonami czy buntującymi się nefilim. Gdyby bycie Nocnym Łowcą było proste, nie spędzałabyś wielu godzin na morderczych ćwiczeniach, wyciskając z siebie siódme poty, byleby tylko przygotować się na potencjalne zagrożenie. Gdyby bycie Nocnym Łowcą było proste, nie zasypiałabyś ze stelą w ręku, na wypadek niespodziewanego ataku. Masz tylko jeden problem. Bycie Nocnym Łowcą nigdy nie było proste.
Chwilami masz tego wszystkiego dość. Chciałabyś od czasu do czasu usiąść na ławeczce w parku i zachwycać się jasnym słońcem, chciałabyś stanąć w dolnej części Manhattanu i podziwiać rzekę Hudson. Chwilami chcesz rzucić to wszystko i przestać się bawić w tę morderczą grę, ale wiesz, że nigdy nie zdobyłabyś się na opuszczenie rodziny czy zaprzestania walki z przysłowiowym złem. Zresztą – co miałabyś robić? Przez całe twoje życie szkolono cię na Nocnego Łowcę i to jedyna rzecz, do której się nadajesz. Marzenia o własnej restauracji porzuciłaś już dawno temu, gdy Alec w brutalny sposób uświadomił cię, że po twojej zupie wymiotował przez kilka godzin.
Chciałabyś wieść spokojne, pozbawione demonów życie, ale wiesz, że nie wytrzymałabyś długo. Bycie Łowcą masz we krwi, a dostarczana podczas bitew dawka emocji w jakiś dziwny sposób przypadła ci do gustu. Masz ledwie szesnaście lat, a stałaś się mordercą. Masz ledwie szesnaście lat, a już służysz jako przynęta na naiwne demony, zwiedzione twoim urokiem. Czasem wciąż działasz impulsywnie, a gdy coś ci nie wyjdzie, zamykasz się w pokoju i rzucasz przedmiotami w każdą osobę, która naruszy twój spokój. Prawda jest taka, że jesteś Nocnym Łowcą, który – na dodatek – nie potrafi nikomu zaufać.
Kim byś była, jak nie nim?




OD AUTORKI
Dzień dobry wszystkim! Oto Izzy, mam nadzieję, że zostanie dobrze na blogu przyjęta. Karta wyszła, jaka wyszła, mam nadzieję, że się spodoba mimo braku wielu przydatnych informacji. Ostatnimi czasy często piszę takie karty o niczym, wole wykazać się w wątkach. Wszelkie powiązania i pomysły na wątki przyjmę z otwartymi ramionami, chociaż wolę, jak dwie osoby ze sobą współpracują w wymyślaniu.
W tytule sama Izzy, a na zdjęciach Jemima West.
Jak ktoś przejmie Simona, ucałuję!

10 komentarzy:

  1. [Izzy moja śliczna! niech na ja cie ucaluje >.<]

    Elena

    OdpowiedzUsuń
  2. [Cześć, przywitam i do wątku zaproszę, aby nudno nie było c:]
    Sophia

    OdpowiedzUsuń
  3. [*robi palcami mlynka* no baaa xD ciesze sie skonce, ze jestes ;)
    mam z toba kochan istny dylemat ... jutro bede robić czystke na wiedzminie i ... coz mma z toba uczynic? xD]

    Els.

    OdpowiedzUsuń
  4. [no to nas dwie ... no dobrze w razie czego maila twego zostawię a ty mi wtedy napiszesz co i jak ;) Masz ta mbyc - bo pieklo obszukam xD (zarcik)
    Tez bym chciała urlop a miala go az 1 dzien o.O strasznie duzo ^_^
    hmm w sumie mozemy bo zbytnio go nie zaczelismy- wiec teraz kto zaczyna? ]

    OdpowiedzUsuń
  5. [to twoja karte usunę, ale maila na koncie zostawie ;) No i dobrze - nie mogę sie już doczekać a ja wlasnie wzielam sie za serial. ;)
    oki oki .. bede czekac ;)]

    OdpowiedzUsuń
  6. [ja nie jestem wybredna ^_^ sorki ze tak dlugo ale matka mi dupe truje]

    Była poza akademikiem kilka dni.Nie znala tego miejsca zbyt dobrze wiec, wybrala sie na rekonesans, chwilowo zaniedbując trening. Na dworze bylo chlodno, wiec ubrala sie odpowiednie do pory. Zabrała lekki sprzet na wszelki wypadek i poszla w kurs.
    Raz sie zatrzymala by kupić sobie cos cieplego na zab i poszla dalej.
    Anglia była zupelnie inny niz Ameryka. Jak tam panował wieczny tlok i halas, tak tutaj bylo o niebo ciszej. nawet mila odmiana
    Ehhh ... chyba czas sie zbierać. Dobrze, że Przyciemni jej nie widzieli, wiec nie musiala sie klopotac ich zachowaniem na jej nagle pojawienie sie.
    Wyjela stele, gdy dotarla do drzwi, by je otworzyć. Zamknely sie same po lekkim popchnięciu ich a sama ruszyła holem, by sie udac do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  7. [ Cześć :3 Ano sympatyczna i taka "wilcza" się wydawała - zatem idealna na to stanowisko. Nie mniej, nie mam pojęcia jak się nazywa. A Isabelle wyszła Ci naprawdę elegancko :3 ]

    Leah

    OdpowiedzUsuń
  8. [ Właśnie tak myślałam o tym, że Izzy mogłaby na śmierć wystraszyć biedną Leah, która utwierdziłaby się w przekonaniu, że łowcy tylko czyhają na jej jeden błąd by zatopić ostrze w jej ciele. Mogłabym liczyć na to, że zaczniesz...? :3 ]

    Leah

    OdpowiedzUsuń
  9. Panienka na zdjęciu wygląda na starszą, ale śliczna jest, nie powiem. :)
    Nie czytałam książki, nie oglądałam filmu. Może ze względu na to, że jestem na blogu jakoś się zmuszę, ale póki co musisz mi wybaczyć mój brak zaangażowania w fabułę. Znam zbyt mało szczegółów.
    Jedyne, co ich łączy, to na pewno noc. Musiałabyś mi przedstawić, czy Twoja postać opuszcza instytut i jeśli tak, to gdzie najczęściej, a może właśnie tam spotka Niklausa jak... Chociażby będzie się pożywiał?


    Niklaus

    OdpowiedzUsuń
  10. [ No to witam już tak oficjalnie w Instytucie! :) Uwielbiam Isabelle! Kartę już sprawdzałam, więc nie muszę się powtarzać, że jest świetna, bardzo dobrze napisana. Mam nadzieję, że zostaniesz z nami na bardzo długo. Życzę dobrej zabawy i wielu wątków :) ]

    Marco

    OdpowiedzUsuń